Hasmik i inne cuda Armenii
image
8 stycznia 2020

admin No Comments

Byłem na rajskiej ziemi. Urzekła mnie. I chcę tam wracać. Spotkałem historię. Radowałem się przestrzenią Kaukazu. Doświadczyłem spotkań z prawdziwymi ludźmi. Współczułem w cierpieniu mordowanych w latach 1915 – 1918. Tęskniłem za Araratem, patrząc z granicy chrześcijaństwa na jego grań.

ARARAT – znad Kaskady – najpiękniejszy

Rozmawiałem, oglądałem, odczuwałem. może kiedyś będę umiał napisać coś o tym spotkaniu spokojniej. Ale nie chcę, aby taki spokój mi się przydarzył. Jeśli mam się poddawać emocjom, to właśnie tam – na ziemi ormiańskiego Edenu:

W Geghard:

GEGHARD

nad Sevanem:

SEVAN

na chaczkarowym cmentarzu Noratus, na którym chciałoby się zmierzyć z wiecznością:

na przełęczy Selim:

Karawanseraj na wysokości naszych Rysów

 na prehistorycznym polu Zorats Kar (Karahunj):

ormiańskie Stonehage

na wznosłości Tatev:

Na dziedzińcu TATEV

,

na wiszącej kładce w Kchndzoresk:

pozostało po KNDZORESK

wreszcie w baśniowym Noravank, osadzonym za skalistym wąwozem, wśród pastelowych i poszarpanych skał:

półka z NORAVANK

Najpierw jednak (i na koniec) – na skale Kchor Virap). Bo tam wszystko się zaczęło: wielka Armenia, chrześcijaństwo, a pewnie i źródło cierpienia tego Narodu, którego – tak, jak i Jego Boga – Turcy nie chcieli pokochać.

KHOR VIRAP

O tej Ziemi wspomniano już w Księdze Rodzaju. I jest ona tam nadal. Promieniuje wzniosłym symbolem trwania, piękna i nadziei. Tak Ją zapamiętam.

Tęsknota za ARARATEM

A Hasmik ?

Opowiedziała nam o swojej Armenii. O Ormianach. O dumie, wierze i trwaniu Jej Narodu. 

ARMENIA to PIĘKNO

Niezwykła, śliczna dziewczyna z recepcji hotelu w Erywaniu. I opowiedziała piękną polszczyzną. Bo zna Polskę i lubi Polaków.

Ale Jej miejscem na ziemi jest Armenia !

Udostępnij: